Zabrze: nowatorska metoda naprawy zastawki mitralnej
EWELINA CZARCZYŃSKA • dawno temu
Chirurdzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu po raz pierwszy w Polsce przeprowadzili u swoich pacjentów małoinwazyjne naprawy zastawek mitralnych. Wyniki międzynarodowych badań nad tą nowatorską metodą opublikowane zostały zaledwie dwa miesiące temu na Kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Zastosowanie nowatorskiego zabiegu pozwoli skuteczniejsze leczenie chorych w podeszłym wieku, po rozległych zawałach, z dużą niewydolnością mięśnia sercowego — także tych, którzy ze względu na uszkodzenia serca nie kwalifikują się do leczenia inwazyjnego czy przeszczepu.
Technika operacji nazywa się MitraClip i opatentowana została przez włoskiego chirurga Ottavio Alfieri. Dla pacjentów z najtrudniejszych, bo obarczonych największym ryzykiem w przypadku skierowania na operację, jest to szansa na znaczną poprawę jakości życia i rokowań.
Jak wyjaśnia prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca, do tego rodzaju zabiegu kwalifikuje się około 50 — 70 pacjentów rocznie:
Zobacz również: Co się dzieje gdy zjadamy posiłek?
Nie oznacza to, że w Polsce i Europie liczba chorych kwalifikujących się do zastosowania tej nieoperacyjnej metody leczenia będzie bardzo szybko rosła, nie tylko dlatego, że są to zabiegi trudne i drogie, ale przede wszystkim ze względu na bardzo dużą skuteczność kardiochirurgii w leczeniu 90% chorych. Należy jednak pamiętać, że pozostałe 10% chorych ma także prawo do ratowania życia. Chodzi o pacjentów, którzy ze względu na podeszły wiek – zwykle powyżej 70 lat – i obciążenia chorobami innych narządów, nie kwalifikują się do transplatacj.
W środę 19 maja odbyła się konferencja, na której zaprezentowano nie tylko nowatorską metodę leczenia zastawek, ale również przedstawiono trzech pierwszych pacjentów, u których została z powodzeniem zastosowana. Udało się u nich uzyskać istotną regresję niedomykalności zastawki i znaczną poprawę samopoczucia.
Zabiegi przeprowadziły zespoły interdyscyplinarne – dwóch kardiologów interwencyjnych i dwóch echografistów. Osiągnięto zamierzony efekt i nie odnotowano powikłań.
źródło: Rynek Zdrowia
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze