Zdrowy rozsądek najlepszy na słońce
ALICJA TEBIN • dawno temu
Wszyscy znamy wiele utworów muzycznych zachwalających gorące słońce. Niestety, dermatologia coraz bardziej zdecydowanie zaprzecza ich poetyckiej wymowie. Co roku w Stanach Zjednoczonych diagnozowanych jest ponad milion przypadków raka skóry. Tymczasem wiele osób wcale nie dba o to, jak dużo i czy nie za dużo promieni słonecznych dostarcza swemu ciału.
Aby zmierzyć ilość promieni słonecznych, która może zaszkodzić ludzkiej skórze, powstało nawet specjalne urządzenie. Nazwano je Oregon Scientific Portable UV Monitor i kosztuje 35 amerykańskich dolarów. Lekki, kilkucentymetrowy monitor oszacowuje poziom światła ultrafioletowego w skali od zera aż do bardzo wysokiego poziomu 25 i więcej.
Urządzenie czerpie energię z małej baterii wielkości monety. Za pomocą czterech przycisków reguluje się informacje dotyczące rodzaju skóry. Na skali od 1 do 5 ustawić można na przykład numer 3, co oznacza, że skóra okazyjnie się opala, czasami ulega poparzeniom. Wszystko jest wyjaśnione na wykresie dołączonym do zestawu.
Oregon Scientific Portable UV Monitor w swoich obliczeniach wykorzystuje zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia. Najdłuższy czas słonecznej ekspozycji, stosowny dla danego rodzaju skóry, mnoży przez czynnik SPF naszego kremu. Niestety praktyczne testy wykazały, że póki co urządzenie nie jest zbyt precyzyjne. Nadal najlepiej polegać na zdrowym rozsądku. I pamiętać o tym, że się go ma.
Źródło: WSJ Online
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze