Pechowy rejs wokół Wielkiej Brytanii
JOANNA CHODUŃ • dawno temu
W związku z panującą pandemią świńskiej grypy oraz spotykanymi ostatnio przypadkami masowych zakażeń pochodzących z żywności, media coraz częściej piszą o dużym ryzyku zarażeń w gęsto zaludnionych obszarach, gdzie kontakty między ludźmi są szczególnie bliskie i zróżnicowane. Kolejnym argumentem na poparcie tej tezy jest przygoda pasażerów statku wycieczkowego Marco Polo, płynącego wokół Wielkiej Brytanii. Podczas rejsu statek został opanowany przez wirusa Norwalk, prowadzącego do zapalenia żołądka i jelit. Spośród niemal 800 pasażerów i ponad 300 członków załogi aż u 200 osób zdiagnozowanie zakażenie.
Wirus Norwalk jest najczęstszą niebakteryjną przyczyną zapalenia żołądka i jelit. Przenosi się stosunkowo łatwo, na przykład poprzez kontakt z zakażonym jedzeniem lub innymi chorymi. Masowe zakażenia wirusem często pojawiają się właśnie w obszarach zamkniętych i gęsto zaludnionych, jak statki wycieczkowe, akademiki, szpitale czy więzienia.
Tym razem wirus zaatakował pasażerów statku. Około 200 osób wykazywało objawy zapalenia żołądka i jelit, ale tylko cztery skierowano do leczenia szpitalnego. Były to osoby starsze, u których mogły by wystąpić poważniejsze skutki zakażenia. Jeden starszy mężczyzna zmarł prawdopodobnie na serce. Dalsze badania mają ustalić, czy zgon nie miał związku z zakażeniem wirusem. Osoby, które nie wykazywały symptomów choroby zostały wypuszczone na ląd.
Choć takich sytuacji, jak ta ze statku Marco Polo nie da się w stu procentach uniknąć, to warto o nich pisać, aby przypominać o zagrożeniu związanym w przenoszeniem chorób zakaźnych. Tym razem wirus nie był bardzo zjadliwy i sytuację dało się w miarę szybko opanować. Warto jednak pamiętać, że większa gęstość i mobilność ludności sprzyja szybszemu i bardziej dynamicznemu przenoszeniu się chorób na dużą liczbę ludzi. Im większe jest zagrożenie, tym bardziej warto udoskonalać systemy szybkiego reagowania, kontroli i zapobiegania przenoszeniu się bakterii i wirusów.
Źródło: guardian.co.uk
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze